 |
www.wiesskoki.fora.pl Forum dla odwiedzających stronę Skoków
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 11:22, 04 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Przed chwilą rozmawiałam z człowiekiem który był na tym spotkaniu. Ktoś przepraszał za niską frekwencję i któryś z gości powiedział"to i tak nieźle bo w Puławach przyszło 8 osób".
Więc chyba akcja promocyjna zawiodła, no bo przecież nie to żeby ludzie tak totalnie PANIA MINISTER olali
I jeszcze coś- w Puławach NIKT nie wspomniał nawet że nie ma władz, nikt nie miał pretensji a gorzkie żale odprawiał tylko w kościele. A tutaj płacze, lamenty, bo wójt nie przyszedł. Oj ludzie, ludzie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Michał
Gość
|
Wysłany: Pią 13:17, 04 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Przed chwilą rozmawiałam z człowiekiem który był na tym spotkaniu. Ktoś przepraszał za niską frekwencję i któryś z gości powiedział"to i tak nieźle bo w Puławach przyszło 8 osób".
Więc chyba akcja promocyjna zawiodła, no bo przecież nie to żeby ludzie tak totalnie PANIA MINISTER olali
I jeszcze coś- w Puławach NIKT nie wspomniał nawet że nie ma władz, nikt nie miał pretensji a gorzkie żale odprawiał tylko w kościele. A tutaj płacze, lamenty, bo wójt nie przyszedł. Oj ludzie, ludzie  |
Coś mało wiarygodny ten człowiek bo:
- w mieście było więcej niż 8 osób (zobacz zdjęcia w internecie)
- w mieście był przedstawiciel UM (zobacz zdjęcia w internecie).
Wymyślaj dalej
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:29, 04 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Michał napisał: | Anonymous napisał: | Przed chwilą rozmawiałam z człowiekiem który był na tym spotkaniu. Ktoś przepraszał za niską frekwencję i któryś z gości powiedział"to i tak nieźle bo w Puławach przyszło 8 osób".
Więc chyba akcja promocyjna zawiodła, no bo przecież nie to żeby ludzie tak totalnie PANIA MINISTER olali
I jeszcze coś- w Puławach NIKT nie wspomniał nawet że nie ma władz, nikt nie miał pretensji a gorzkie żale odprawiał tylko w kościele. A tutaj płacze, lamenty, bo wójt nie przyszedł. Oj ludzie, ludzie  |
Coś mało wiarygodny ten człowiek bo:
- w mieście było więcej niż 8 osób (zobacz zdjęcia w internecie)
- w mieście był przedstawiciel UM (zobacz zdjęcia w internecie).
Wymyślaj dalej  |
nie byłam, tak mi powiedział facet który był
a możesz podać namiar na te zdjęcia w internecie?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 17:02, 06 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Michał napisał: | Anonymous napisał: | Przed chwilą rozmawiałam z człowiekiem który był na tym spotkaniu. Ktoś przepraszał za niską frekwencję i któryś z gości powiedział"to i tak nieźle bo w Puławach przyszło 8 osób".
Więc chyba akcja promocyjna zawiodła, no bo przecież nie to żeby ludzie tak totalnie PANIA MINISTER olali
I jeszcze coś- w Puławach NIKT nie wspomniał nawet że nie ma władz, nikt nie miał pretensji a gorzkie żale odprawiał tylko w kościele. A tutaj płacze, lamenty, bo wójt nie przyszedł. Oj ludzie, ludzie  |
Coś mało wiarygodny ten człowiek bo:
- w mieście było więcej niż 8 osób (zobacz zdjęcia w internecie)
- w mieście był przedstawiciel UM (zobacz zdjęcia w internecie).
Wymyślaj dalej  |
nie byłam, tak mi powiedział facet który był
a możesz podać namiar na te zdjęcia w internecie? |
Wygooglaj sobie albo poproś syna
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 20:26, 06 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Michał napisał: | Anonymous napisał: | Przed chwilą rozmawiałam z człowiekiem który był na tym spotkaniu. Ktoś przepraszał za niską frekwencję i któryś z gości powiedział"to i tak nieźle bo w Puławach przyszło 8 osób".
Więc chyba akcja promocyjna zawiodła, no bo przecież nie to żeby ludzie tak totalnie PANIA MINISTER olali
I jeszcze coś- w Puławach NIKT nie wspomniał nawet że nie ma władz, nikt nie miał pretensji a gorzkie żale odprawiał tylko w kościele. A tutaj płacze, lamenty, bo wójt nie przyszedł. Oj ludzie, ludzie  |
Coś mało wiarygodny ten człowiek bo:
- w mieście było więcej niż 8 osób (zobacz zdjęcia w internecie)
- w mieście był przedstawiciel UM (zobacz zdjęcia w internecie).
Wymyślaj dalej  |
nie byłam, tak mi powiedział facet który był
a możesz podać namiar na te zdjęcia w internecie? |
Wygooglaj sobie albo poproś syna |
no problem w tym, że jak próbuję wyszukać w google, to pojawiają się wyłącznie zdjęcia z wizyty PANI MINISTER, a nie ze spotkania partyjnego z mieszkańcami. A to jednak drobna różnica
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 10:54, 07 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Michał napisał: | Anonymous napisał: | Przed chwilą rozmawiałam z człowiekiem który był na tym spotkaniu. Ktoś przepraszał za niską frekwencję i któryś z gości powiedział"to i tak nieźle bo w Puławach przyszło 8 osób".
Więc chyba akcja promocyjna zawiodła, no bo przecież nie to żeby ludzie tak totalnie PANIA MINISTER olali
I jeszcze coś- w Puławach NIKT nie wspomniał nawet że nie ma władz, nikt nie miał pretensji a gorzkie żale odprawiał tylko w kościele. A tutaj płacze, lamenty, bo wójt nie przyszedł. Oj ludzie, ludzie  |
Coś mało wiarygodny ten człowiek bo:
- w mieście było więcej niż 8 osób (zobacz zdjęcia w internecie)
- w mieście był przedstawiciel UM (zobacz zdjęcia w internecie).
Wymyślaj dalej  |
nie byłam, tak mi powiedział facet który był
a możesz podać namiar na te zdjęcia w internecie? |
Wygooglaj sobie albo poproś syna |
no problem w tym, że jak próbuję wyszukać w google, to pojawiają się wyłącznie zdjęcia z wizyty PANI MINISTER, a nie ze spotkania partyjnego z mieszkańcami. A to jednak drobna różnica  |
To zapytaj w UM Puławy. Był przedstawiciel od nich może Ci podpowie albo zapytaj tego swojego "informatora", choć na wiarygodne informacje od niego nie można liczyć
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
Gość
|
Wysłany: Pon 11:19, 07 Kwi 2014 Temat postu: Spotkanie w Gołębiu |
|
|
Chciałabym odnieść się do komentarzy umieszczonych w sprawie spotkania organizowanego w Gołębiu:
1. do Pani Doroty Skibińskiej moim zdaniem skoro dla chcącego nic trudnego, to jest tłumaczenie winnego, że Pani nie mogła być na spotkaniu i podkreślanie tego na każdym kroku jest zwykłym usprawiedliwieniem swojej niewiedzy. Po co takie zachowanie? Nie mogła Pani być, nie widzę potrzeby afiszowania tego.
2. Jeżeli dla kogoś miałyby być imienne lub telefoniczne zaproszenia, to trzeba by je wydrukować lub dzwonić do każdego mieszkańca osobiście, a to generowałoby dodatkowe koszty.
3. Należy sprostować jedną rzecz Pani Elżbieta Seredyn nie byłą jedyną kobietą wśród mężczyzn na zebraniu, była także Pani z PUP.
4. Kultura nakazuje, by do osoby publicznej, zwłaszcza na forum, odnosić się per Pan/Pani a nie po imieniu lub raz tak, raz tak.
5. Wg Słownika Języka Polskiego PWN buractwo to pogardliwe określenie osoby lub grupy osób zachowującej się prostacko (czyli chamsko, ordynarnie, bez manier i kultury, prymitywnie itp.), a w przytoczonym w komentarzu Pana Piotrka z Matyg zachowaniu nie widzę takich cech. Zastanawiam się natomiast czy większym buractwem nie jest wobec takiej definicji latanie po cmentarzu i witanie się z każdym albo fotografowanie się z każdym w celu zdobycia większego poparcia?
6. Jeżeli chodzi o wizyty Pani Elżbiety Seredyn u księdza nie widzę w tym nic niezwykłego. Kościół i plebania jest przecież miejscem, gdzie każdy, bez wyjątku, może przyjść i nie powinno to nikogo obchodzić w jakiej sprawie. Jest to sfera prywatna naszego życia, nie powinna być komentowana. Ciekawe czy zwykła osoba chciałaby, żeby ludzie wytykali palcami to, że idzie w swojej sprawie do księdza? Myślę, że nie byłaby z tego zadowolona.
7. Zarzut o wieszaniu plakatów w niedzielę przed spotkaniem mija się z prawdą w jaki sposób miałyby być one powieszone w niedzielę w Urzędzie Gminy, skoro w soboty i niedziele jest on nieczynny?
8. W odniesieniu do uwag dotyczących Pana Marka Tepera po pierwsze za kwestie organizacyjne spotkania odpowiedzialne było Starostwo, nie Pan Marek, więc to niewłaściwy adres kierowania pretensji o ewentualne niedopatrzenia.
Poza tym Pan Teper jest jedną z bardziej aktywnych i zaangażowanych w działania na rzecz gminy osób, przynajmniej stara się coś robić. Wiadomo, że nie myli się tylko ten, co nic nie robi, człowiek ma prawo do popełniania błędów. A jak ktoś woli z nudów wypisywać na forum negatywne komentarze na temat innych, bez merytorycznego odniesienia to już jego problem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tomek
Gość
|
Wysłany: Pon 17:15, 07 Kwi 2014 Temat postu: Re: Spotkanie w Gołębiu |
|
|
Gość napisał: |
Poza tym Pan Teper jest jedną z bardziej aktywnych i zaangażowanych w działania na rzecz gminy osób, przynajmniej stara się coś robić. Wiadomo, że nie myli się tylko ten, co nic nie robi, człowiek ma prawo do popełniania błędów. A jak ktoś woli z nudów wypisywać na forum negatywne komentarze na temat innych, bez merytorycznego odniesienia to już jego problem. |
Warto do tego dodać, że Pan Marek nie bierze wynagrodzenia za swoją pracę i ogromny trud organizacji wielu wspaniałych przedsięwzięć dla mieszkańców gminy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Też z Matyg
Gość
|
Wysłany: Wto 0:11, 08 Kwi 2014 Temat postu: Re: Spotkanie w Gołębiu |
|
|
Gość napisał: | Chciałabym odnieść się do komentarzy umieszczonych w sprawie spotkania organizowanego w Gołębiu:
1. do Pani Doroty Skibińskiej moim zdaniem skoro dla chcącego nic trudnego, to jest tłumaczenie winnego, że Pani nie mogła być na spotkaniu i podkreślanie tego na każdym kroku jest zwykłym usprawiedliwieniem swojej niewiedzy. Po co takie zachowanie? Nie mogła Pani być, nie widzę potrzeby afiszowania tego.
2. Jeżeli dla kogoś miałyby być imienne lub telefoniczne zaproszenia, to trzeba by je wydrukować lub dzwonić do każdego mieszkańca osobiście, a to generowałoby dodatkowe koszty.
3. Należy sprostować jedną rzecz Pani Elżbieta Seredyn nie byłą jedyną kobietą wśród mężczyzn na zebraniu, była także Pani z PUP.
4. Kultura nakazuje, by do osoby publicznej, zwłaszcza na forum, odnosić się per Pan/Pani a nie po imieniu lub raz tak, raz tak.
5. Wg Słownika Języka Polskiego PWN buractwo to pogardliwe określenie osoby lub grupy osób zachowującej się prostacko (czyli chamsko, ordynarnie, bez manier i kultury, prymitywnie itp.), a w przytoczonym w komentarzu Pana Piotrka z Matyg zachowaniu nie widzę takich cech. Zastanawiam się natomiast czy większym buractwem nie jest wobec takiej definicji latanie po cmentarzu i witanie się z każdym albo fotografowanie się z każdym w celu zdobycia większego poparcia?
6. Jeżeli chodzi o wizyty Pani Elżbiety Seredyn u księdza nie widzę w tym nic niezwykłego. Kościół i plebania jest przecież miejscem, gdzie każdy, bez wyjątku, może przyjść i nie powinno to nikogo obchodzić w jakiej sprawie. Jest to sfera prywatna naszego życia, nie powinna być komentowana. Ciekawe czy zwykła osoba chciałaby, żeby ludzie wytykali palcami to, że idzie w swojej sprawie do księdza? Myślę, że nie byłaby z tego zadowolona.
7. Zarzut o wieszaniu plakatów w niedzielę przed spotkaniem mija się z prawdą w jaki sposób miałyby być one powieszone w niedzielę w Urzędzie Gminy, skoro w soboty i niedziele jest on nieczynny?
8. W odniesieniu do uwag dotyczących Pana Marka Tepera po pierwsze za kwestie organizacyjne spotkania odpowiedzialne było Starostwo, nie Pan Marek, więc to niewłaściwy adres kierowania pretensji o ewentualne niedopatrzenia.
Poza tym Pan Teper jest jedną z bardziej aktywnych i zaangażowanych w działania na rzecz gminy osób, przynajmniej stara się coś robić. Wiadomo, że nie myli się tylko ten, co nic nie robi, człowiek ma prawo do popełniania błędów. A jak ktoś woli z nudów wypisywać na forum negatywne komentarze na temat innych, bez merytorycznego odniesienia to już jego problem. |
coraz częściej przekonuję się że nauczyli ludzi czytać ale nie nauczyli rozumiec tego co czytają!
Pani Dorota nie usprawiedliwia swojej niewiedzy tylko wyjaśnia jak radni zostali potraktowani. Pytałem swojego radnego i jemu też nikt nic ani słowa
Nikt nie mówił o imiennych drukowanych zaproszeniach a o zwykłym zawiadomieniu
Nikt nie mówił że Pani Seredyn była jedyną kobietą
nie wiem kto lata po cmentarzu bo w okolicach Dęblina lataja tylko samoloty
Burak to burak i przejawia soba buractwo. Ocena subiektywna i mam do niej prawo
Pani Seredyn prywatnie na plebanii, po poradę duchową pewnie od Kanonika świetny dowcip
O wieszaniu plakatów w niedzielę była mowa w kontekście Borowej czy Skoków. Nie było mowy że w niedzielę oplakatowano urząd gminy
STarostwo nie organizowało tego spotkania tylko powiatowy zarząd PSL. A to różnica. A Marek sam sie przyznał że został poproszony o pomoc. Chciał dobrze, a jak wyszło widzimy. Nikt nie kwestionuje jego pracy w innych tematach
Oj ludziska, nauczta się czytać!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 8:36, 08 Kwi 2014 Temat postu: Re: ależ nam się radna aktywna zrobiła |
|
|
Piotr napisał: | Tak obserwuję dyskusję i mam wrażenie że ostatnimi czasy PANI DOROTA nam się wyjątkowo aktywna zrobiła. W sumie nie ważne jak i nie wazne co - ważne żeby mówić, pisać - oczywiście pod nazwiskiem (może akurat ktoś zapamięta i zagłosuje jesienią). Jak pamiętam sporo PANI głosów zabrakło i dopiero w uzupełniających (kolejnych) PANI weszła.
Rozumiem, że teraz okręgi jednomandatowe są i trzeba kombinować jakby tu p. Dorotę Osiak wykopać, ale na szczęście sporo PANI do p. przewodniczącej brakuje.
My wiemy, że PANI jest radną, z resztą podkreśla PANI to bardzo często. Pamiętam dyskusję z Nadleśniczym Płechą o lesie
Fakt jest faktem - wójt Brzeziński pani minister Seredyn nie toleruje. Bo gdyby chciał pewnie jako minister ma większą siłę przebicia i razem można by było dla gminy więcej zrobić.
Wszyscy dobrze wiedzieli, że spotkanie będzie - przed sesja była o tym dyskusja więc radni mogli przyjść.
Fakt - wójt by potem z tego wszystkich "rozliczył"  |
Z Twojej wypowiedzi wynika, że często bywasz na sesjach-tak jak ja:)
Nie pamiętam jaki był wynik wyborczy ale wiem, że W DUŻEJ mierze zależał od tego na jakiej liście się było. Przewodnicząca była na liście wójta i Kamola BAAAARDZO podniósł wynik tej listy. Skoro jesteś na sesjach to powinieneś wiedzieć, że radni pracują poza sesjami, na komisjach i spotkaniach, a na sesji jest jedynie jakby podsumowanie- sprawozdanie z prac stałych i głosowanie tego co wcześniej opracowali. SKutkiem tego na sesji aktywność radnych jest niewielka co widać. Pani Dorota i przewodnicząca są na moim terenie i wiem, że Dorota robi bez rozgłosu, a przewodnicząca się pokazuje gdzie się da.
Jeśli zaś chodzi o wyższość jednej pani nad drugą- no cóż, mnie jako pedagoga osobiście bardzo razi, że przewodnicząca nie umie przeczytać jednego pisma prawidłowo....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|