Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Wto 8:36, 08 Kwi 2014    Temat postu: Re: ależ nam się radna aktywna zrobiła

Piotr napisał:
Tak obserwuję dyskusję i mam wrażenie że ostatnimi czasy PANI DOROTA nam się wyjątkowo aktywna zrobiła. W sumie nie ważne jak i nie wazne co - ważne żeby mówić, pisać - oczywiście pod nazwiskiem (może akurat ktoś zapamięta i zagłosuje jesienią). Jak pamiętam sporo PANI głosów zabrakło i dopiero w uzupełniających (kolejnych) PANI weszła.
Rozumiem, że teraz okręgi jednomandatowe są i trzeba kombinować jakby tu p. Dorotę Osiak wykopać, ale na szczęście sporo PANI do p. przewodniczącej brakuje.
My wiemy, że PANI jest radną, z resztą podkreśla PANI to bardzo często. Pamiętam dyskusję z Nadleśniczym Płechą o lesie Very Happy
Fakt jest faktem - wójt Brzeziński pani minister Seredyn nie toleruje. Bo gdyby chciał pewnie jako minister ma większą siłę przebicia i razem można by było dla gminy więcej zrobić.
Wszyscy dobrze wiedzieli, że spotkanie będzie - przed sesja była o tym dyskusja Smile więc radni mogli przyjść.
Fakt - wójt by potem z tego wszystkich "rozliczył" Very Happy

Z Twojej wypowiedzi wynika, że często bywasz na sesjach-tak jak ja:)
Nie pamiętam jaki był wynik wyborczy ale wiem, że W DUŻEJ mierze zależał od tego na jakiej liście się było. Przewodnicząca była na liście wójta i Kamola BAAAARDZO podniósł wynik tej listy. Skoro jesteś na sesjach to powinieneś wiedzieć, że radni pracują poza sesjami, na komisjach i spotkaniach, a na sesji jest jedynie jakby podsumowanie- sprawozdanie z prac stałych i głosowanie tego co wcześniej opracowali. SKutkiem tego na sesji aktywność radnych jest niewielka co widać. Pani Dorota i przewodnicząca są na moim terenie i wiem, że Dorota robi bez rozgłosu, a przewodnicząca się pokazuje gdzie się da.
Jeśli zaś chodzi o wyższość jednej pani nad drugą- no cóż, mnie jako pedagoga osobiście bardzo razi, że przewodnicząca nie umie przeczytać jednego pisma prawidłowo....
Też z Matyg
PostWysłany: Wto 0:11, 08 Kwi 2014    Temat postu: Re: Spotkanie w Gołębiu

Gość napisał:
Chciałabym odnieść się do komentarzy umieszczonych w sprawie spotkania organizowanego w Gołębiu:
1. do Pani Doroty Skibińskiej moim zdaniem skoro dla chcącego nic trudnego, to jest tłumaczenie winnego, że Pani nie mogła być na spotkaniu i podkreślanie tego na każdym kroku jest zwykłym usprawiedliwieniem swojej niewiedzy. Po co takie zachowanie? Nie mogła Pani być, nie widzę potrzeby afiszowania tego.
2. Jeżeli dla kogoś miałyby być imienne lub telefoniczne zaproszenia, to trzeba by je wydrukować lub dzwonić do każdego mieszkańca osobiście, a to generowałoby dodatkowe koszty.
3. Należy sprostować jedną rzecz Pani Elżbieta Seredyn nie byłą jedyną kobietą wśród mężczyzn na zebraniu, była także Pani z PUP.
4. Kultura nakazuje, by do osoby publicznej, zwłaszcza na forum, odnosić się per Pan/Pani a nie po imieniu lub raz tak, raz tak.
5. Wg Słownika Języka Polskiego PWN buractwo to pogardliwe określenie osoby lub grupy osób zachowującej się prostacko (czyli chamsko, ordynarnie, bez manier i kultury, prymitywnie itp.), a w przytoczonym w komentarzu Pana Piotrka z Matyg zachowaniu nie widzę takich cech. Zastanawiam się natomiast czy większym buractwem nie jest wobec takiej definicji latanie po cmentarzu i witanie się z każdym albo fotografowanie się z każdym w celu zdobycia większego poparcia?
6. Jeżeli chodzi o wizyty Pani Elżbiety Seredyn u księdza nie widzę w tym nic niezwykłego. Kościół i plebania jest przecież miejscem, gdzie każdy, bez wyjątku, może przyjść i nie powinno to nikogo obchodzić w jakiej sprawie. Jest to sfera prywatna naszego życia, nie powinna być komentowana. Ciekawe czy zwykła osoba chciałaby, żeby ludzie wytykali palcami to, że idzie w swojej sprawie do księdza? Myślę, że nie byłaby z tego zadowolona.
7. Zarzut o wieszaniu plakatów w niedzielę przed spotkaniem mija się z prawdą w jaki sposób miałyby być one powieszone w niedzielę w Urzędzie Gminy, skoro w soboty i niedziele jest on nieczynny?
8. W odniesieniu do uwag dotyczących Pana Marka Tepera po pierwsze za kwestie organizacyjne spotkania odpowiedzialne było Starostwo, nie Pan Marek, więc to niewłaściwy adres kierowania pretensji o ewentualne niedopatrzenia.
Poza tym Pan Teper jest jedną z bardziej aktywnych i zaangażowanych w działania na rzecz gminy osób, przynajmniej stara się coś robić. Wiadomo, że nie myli się tylko ten, co nic nie robi, człowiek ma prawo do popełniania błędów. A jak ktoś woli z nudów wypisywać na forum negatywne komentarze na temat innych, bez merytorycznego odniesienia to już jego problem.

coraz częściej przekonuję się że nauczyli ludzi czytać ale nie nauczyli rozumiec tego co czytają!
Pani Dorota nie usprawiedliwia swojej niewiedzy tylko wyjaśnia jak radni zostali potraktowani. Pytałem swojego radnego i jemu też nikt nic ani słowa
Nikt nie mówił o imiennych drukowanych zaproszeniach a o zwykłym zawiadomieniu
Nikt nie mówił że Pani Seredyn była jedyną kobietą
nie wiem kto lata po cmentarzu bo w okolicach Dęblina lataja tylko samoloty
Burak to burak i przejawia soba buractwo. Ocena subiektywna i mam do niej prawo
Pani Seredyn prywatnie na plebanii, po poradę duchową pewnie od Kanonika Smile świetny dowcip Smile
O wieszaniu plakatów w niedzielę była mowa w kontekście Borowej czy Skoków. Nie było mowy że w niedzielę oplakatowano urząd gminy
STarostwo nie organizowało tego spotkania tylko powiatowy zarząd PSL. A to różnica. A Marek sam sie przyznał że został poproszony o pomoc. Chciał dobrze, a jak wyszło widzimy. Nikt nie kwestionuje jego pracy w innych tematach
Oj ludziska, nauczta się czytać!
Tomek
PostWysłany: Pon 17:15, 07 Kwi 2014    Temat postu: Re: Spotkanie w Gołębiu

Gość napisał:

Poza tym Pan Teper jest jedną z bardziej aktywnych i zaangażowanych w działania na rzecz gminy osób, przynajmniej stara się coś robić. Wiadomo, że nie myli się tylko ten, co nic nie robi, człowiek ma prawo do popełniania błędów. A jak ktoś woli z nudów wypisywać na forum negatywne komentarze na temat innych, bez merytorycznego odniesienia to już jego problem.

Warto do tego dodać, że Pan Marek nie bierze wynagrodzenia za swoją pracę i ogromny trud organizacji wielu wspaniałych przedsięwzięć dla mieszkańców gminy.
Gość
PostWysłany: Pon 11:19, 07 Kwi 2014    Temat postu: Spotkanie w Gołębiu

Chciałabym odnieść się do komentarzy umieszczonych w sprawie spotkania organizowanego w Gołębiu:
1. do Pani Doroty Skibińskiej moim zdaniem skoro dla chcącego nic trudnego, to jest tłumaczenie winnego, że Pani nie mogła być na spotkaniu i podkreślanie tego na każdym kroku jest zwykłym usprawiedliwieniem swojej niewiedzy. Po co takie zachowanie? Nie mogła Pani być, nie widzę potrzeby afiszowania tego.
2. Jeżeli dla kogoś miałyby być imienne lub telefoniczne zaproszenia, to trzeba by je wydrukować lub dzwonić do każdego mieszkańca osobiście, a to generowałoby dodatkowe koszty.
3. Należy sprostować jedną rzecz Pani Elżbieta Seredyn nie byłą jedyną kobietą wśród mężczyzn na zebraniu, była także Pani z PUP.
4. Kultura nakazuje, by do osoby publicznej, zwłaszcza na forum, odnosić się per Pan/Pani a nie po imieniu lub raz tak, raz tak.
5. Wg Słownika Języka Polskiego PWN buractwo to pogardliwe określenie osoby lub grupy osób zachowującej się prostacko (czyli chamsko, ordynarnie, bez manier i kultury, prymitywnie itp.), a w przytoczonym w komentarzu Pana Piotrka z Matyg zachowaniu nie widzę takich cech. Zastanawiam się natomiast czy większym buractwem nie jest wobec takiej definicji latanie po cmentarzu i witanie się z każdym albo fotografowanie się z każdym w celu zdobycia większego poparcia?
6. Jeżeli chodzi o wizyty Pani Elżbiety Seredyn u księdza nie widzę w tym nic niezwykłego. Kościół i plebania jest przecież miejscem, gdzie każdy, bez wyjątku, może przyjść i nie powinno to nikogo obchodzić w jakiej sprawie. Jest to sfera prywatna naszego życia, nie powinna być komentowana. Ciekawe czy zwykła osoba chciałaby, żeby ludzie wytykali palcami to, że idzie w swojej sprawie do księdza? Myślę, że nie byłaby z tego zadowolona.
7. Zarzut o wieszaniu plakatów w niedzielę przed spotkaniem mija się z prawdą w jaki sposób miałyby być one powieszone w niedzielę w Urzędzie Gminy, skoro w soboty i niedziele jest on nieczynny?
8. W odniesieniu do uwag dotyczących Pana Marka Tepera po pierwsze za kwestie organizacyjne spotkania odpowiedzialne było Starostwo, nie Pan Marek, więc to niewłaściwy adres kierowania pretensji o ewentualne niedopatrzenia.
Poza tym Pan Teper jest jedną z bardziej aktywnych i zaangażowanych w działania na rzecz gminy osób, przynajmniej stara się coś robić. Wiadomo, że nie myli się tylko ten, co nic nie robi, człowiek ma prawo do popełniania błędów. A jak ktoś woli z nudów wypisywać na forum negatywne komentarze na temat innych, bez merytorycznego odniesienia to już jego problem.
Gość
PostWysłany: Pon 10:54, 07 Kwi 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Michał napisał:
Anonymous napisał:
Przed chwilą rozmawiałam z człowiekiem który był na tym spotkaniu. Ktoś przepraszał za niską frekwencję i któryś z gości powiedział"to i tak nieźle bo w Puławach przyszło 8 osób".
Więc chyba akcja promocyjna zawiodła, no bo przecież nie to żeby ludzie tak totalnie PANIA MINISTER olali Wink
I jeszcze coś- w Puławach NIKT nie wspomniał nawet że nie ma władz, nikt nie miał pretensji a gorzkie żale odprawiał tylko w kościele. A tutaj płacze, lamenty, bo wójt nie przyszedł. Oj ludzie, ludzie Very Happy

Coś mało wiarygodny ten człowiek bo:
- w mieście było więcej niż 8 osób (zobacz zdjęcia w internecie)
- w mieście był przedstawiciel UM (zobacz zdjęcia w internecie).
Wymyślaj dalej Smile

nie byłam, tak mi powiedział facet który był
a możesz podać namiar na te zdjęcia w internecie?

Wygooglaj sobie Smile albo poproś syna

no problem w tym, że jak próbuję wyszukać w google, to pojawiają się wyłącznie zdjęcia z wizyty PANI MINISTER, a nie ze spotkania partyjnego z mieszkańcami. A to jednak drobna różnica Very Happy

To zapytaj w UM Puławy. Był przedstawiciel od nich może Ci podpowie albo zapytaj tego swojego "informatora", choć na wiarygodne informacje od niego nie można liczyć
Gość
PostWysłany: Nie 20:26, 06 Kwi 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Michał napisał:
Anonymous napisał:
Przed chwilą rozmawiałam z człowiekiem który był na tym spotkaniu. Ktoś przepraszał za niską frekwencję i któryś z gości powiedział"to i tak nieźle bo w Puławach przyszło 8 osób".
Więc chyba akcja promocyjna zawiodła, no bo przecież nie to żeby ludzie tak totalnie PANIA MINISTER olali Wink
I jeszcze coś- w Puławach NIKT nie wspomniał nawet że nie ma władz, nikt nie miał pretensji a gorzkie żale odprawiał tylko w kościele. A tutaj płacze, lamenty, bo wójt nie przyszedł. Oj ludzie, ludzie Very Happy

Coś mało wiarygodny ten człowiek bo:
- w mieście było więcej niż 8 osób (zobacz zdjęcia w internecie)
- w mieście był przedstawiciel UM (zobacz zdjęcia w internecie).
Wymyślaj dalej Smile

nie byłam, tak mi powiedział facet który był
a możesz podać namiar na te zdjęcia w internecie?

Wygooglaj sobie Smile albo poproś syna

no problem w tym, że jak próbuję wyszukać w google, to pojawiają się wyłącznie zdjęcia z wizyty PANI MINISTER, a nie ze spotkania partyjnego z mieszkańcami. A to jednak drobna różnica Very Happy
Gość
PostWysłany: Nie 17:02, 06 Kwi 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Michał napisał:
Anonymous napisał:
Przed chwilą rozmawiałam z człowiekiem który był na tym spotkaniu. Ktoś przepraszał za niską frekwencję i któryś z gości powiedział"to i tak nieźle bo w Puławach przyszło 8 osób".
Więc chyba akcja promocyjna zawiodła, no bo przecież nie to żeby ludzie tak totalnie PANIA MINISTER olali Wink
I jeszcze coś- w Puławach NIKT nie wspomniał nawet że nie ma władz, nikt nie miał pretensji a gorzkie żale odprawiał tylko w kościele. A tutaj płacze, lamenty, bo wójt nie przyszedł. Oj ludzie, ludzie Very Happy

Coś mało wiarygodny ten człowiek bo:
- w mieście było więcej niż 8 osób (zobacz zdjęcia w internecie)
- w mieście był przedstawiciel UM (zobacz zdjęcia w internecie).
Wymyślaj dalej Smile

nie byłam, tak mi powiedział facet który był
a możesz podać namiar na te zdjęcia w internecie?

Wygooglaj sobie Smile albo poproś syna
Gość
PostWysłany: Pią 15:29, 04 Kwi 2014    Temat postu:

Michał napisał:
Anonymous napisał:
Przed chwilą rozmawiałam z człowiekiem który był na tym spotkaniu. Ktoś przepraszał za niską frekwencję i któryś z gości powiedział"to i tak nieźle bo w Puławach przyszło 8 osób".
Więc chyba akcja promocyjna zawiodła, no bo przecież nie to żeby ludzie tak totalnie PANIA MINISTER olali Wink
I jeszcze coś- w Puławach NIKT nie wspomniał nawet że nie ma władz, nikt nie miał pretensji a gorzkie żale odprawiał tylko w kościele. A tutaj płacze, lamenty, bo wójt nie przyszedł. Oj ludzie, ludzie Very Happy

Coś mało wiarygodny ten człowiek bo:
- w mieście było więcej niż 8 osób (zobacz zdjęcia w internecie)
- w mieście był przedstawiciel UM (zobacz zdjęcia w internecie).
Wymyślaj dalej Smile

nie byłam, tak mi powiedział facet który był
a możesz podać namiar na te zdjęcia w internecie?
Michał
PostWysłany: Pią 13:17, 04 Kwi 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Przed chwilą rozmawiałam z człowiekiem który był na tym spotkaniu. Ktoś przepraszał za niską frekwencję i któryś z gości powiedział"to i tak nieźle bo w Puławach przyszło 8 osób".
Więc chyba akcja promocyjna zawiodła, no bo przecież nie to żeby ludzie tak totalnie PANIA MINISTER olali Wink
I jeszcze coś- w Puławach NIKT nie wspomniał nawet że nie ma władz, nikt nie miał pretensji a gorzkie żale odprawiał tylko w kościele. A tutaj płacze, lamenty, bo wójt nie przyszedł. Oj ludzie, ludzie Very Happy

Coś mało wiarygodny ten człowiek bo:
- w mieście było więcej niż 8 osób (zobacz zdjęcia w internecie)
- w mieście był przedstawiciel UM (zobacz zdjęcia w internecie).
Wymyślaj dalej Smile
Gość
PostWysłany: Pią 11:22, 04 Kwi 2014    Temat postu:

Przed chwilą rozmawiałam z człowiekiem który był na tym spotkaniu. Ktoś przepraszał za niską frekwencję i któryś z gości powiedział"to i tak nieźle bo w Puławach przyszło 8 osób".
Więc chyba akcja promocyjna zawiodła, no bo przecież nie to żeby ludzie tak totalnie PANIA MINISTER olali Wink
I jeszcze coś- w Puławach NIKT nie wspomniał nawet że nie ma władz, nikt nie miał pretensji a gorzkie żale odprawiał tylko w kościele. A tutaj płacze, lamenty, bo wójt nie przyszedł. Oj ludzie, ludzie Very Happy
Gość
PostWysłany: Czw 22:38, 03 Kwi 2014    Temat postu:

a jak jutro partia wielkiego potwora spagetti albo partia miłośników wędzonych żeberek czy inna partia wzajemnej adoracji zechce zrobić spotkanie to też na każdym ktoś z gminy MUSI być?
Jest prawo zgromadzeń ale nie ma obowiązku uczestniczenia w nich nawet jak ktoś napisze że to ważne dla gminy/miasta/województwa/kraju/świata (niepotrzebne skreślić)
chcieli sobie zrobić partyjne spotkanko to sobie zrobili ale niechc nie mają pretensji że nie każdy ma ochote słuchać ich gadki o niczym i nikt nie ma takiego obowiązku
mieszkanka
PostWysłany: Czw 9:33, 03 Kwi 2014    Temat postu:

A ja mam nadzieję, że na następnym spotkaniu pan wójt się pojawi. Będzie miał możliwość zapytania o drażniące go tematy i problemy gminy. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Panią Dorotę częściowo rozumiem, ale robić z igły widły to chyba tylko pod publikę.
Przecież jest napisane:
"Dyrektor Dobosz, podobnie jak przybyli mieszkańcy, miał nadzieję, że wójt Krzysztof Brzeziński weźmie udział w poniedziałkowej dyskusji o problemach mieszkańców i Gminy. Niestety pan wójt nie znalazł czasu by spotkać się zarówno z mieszkańcami jak i kilkoma osobami, które w swoich dziedzinach są nie tylko fachowcami, ale i decydentami. Mieszkańcy pytali wprost, czy wójt był zaproszony. Zaproszenia na spotkanie były rozwieszone na terenie całej Gminy, także na tablicy ogłoszeń w Urzędzie Gminy.
To, niestety, świadczy o braku zainteresowania władzy problemami mieszkańców."

Trochę logiki, wcześniej jest mowa o wójcie więc stwierdzenie o władzy odnosi się do niego. Czy pani Dorota jeździ wszędzie na spotkania z panem wójtem? Może o czymś nie wiem, ale już bez przesady.
Sprawa jest prosta, trzeba czytać ze zrozumieniem. Poza tym jak pan wójt nie czuje się mocny w tych tematach, to mógł wysłać pracownika. Tak jak to miał w zwyczaju robić na spotkaniach wiejskich, gdzie zawsze przyjeżdżał z obstawą pracowników.
Kaśka
PostWysłany: Czw 8:55, 03 Kwi 2014    Temat postu: Re: A to ci dopiero :)

Anonymous napisał:
Piotr napisał:
PANI Doroto, pod nazwiskiem czy anonimem obiecała PANI, że nie będzie tu zaglądać do czasu swojego jakiegoś tam rozstrzygnięcia w ramach prawa prasowego. Smile
a tu widzę rączki same klikają w klawiaturkę Smile nie ładnie nie ładnie....

Dyskusję o lesie na szczęście też pamiętam - tak jak i ci trochę starsi mieszkańcy Gołębia pewne historie związane z lasem Smile

Ja mam paragraf więc ja mam rację - tak to było na radzie.

nazywam się Grzesiek i problem z lasem zgłaszałem sołtysowi i pani Dorocie. możesz ich zapytać kto zgłaszał. w kurierze napisali ze po tej dyskusji leśniczy obiecał otwierać szlaban ale nie otwiera i chyba znowu trzeba to zgłosić i jeszcze utrudnia ludziom korzystanie z Samoniem tego nie było. A Dorote znam od podstawówki ale przez szacunek pisałem pani Dorota.

też byłam na tej radzie i dyskusja o lesie dotyczyła też mnie. Co jest złego w powoływaniu się na paragraf? przepisy są chyba po to żeby ich przestrzegać i dotyczy to też Płechy który niby sympatyczny a po prostu arogancki buc, taka łyżka dziegciu w czekoladzie.
Gość
PostWysłany: Czw 8:46, 03 Kwi 2014    Temat postu:

A ja myślę że problem frekwencji na spotkaniu to kwestia złego wyboru terminu. W tym dniu o tej godzinie były rekolekcje w Gołębiu Smile
Wystarczyło żeby Pani Seredyn ustaliła inny dzień i być może byłoby więcej ludzi.
Gość
PostWysłany: Śro 22:10, 02 Kwi 2014    Temat postu: Re: A to ci dopiero :)

Piotr napisał:
PANI Doroto, pod nazwiskiem czy anonimem obiecała PANI, że nie będzie tu zaglądać do czasu swojego jakiegoś tam rozstrzygnięcia w ramach prawa prasowego. Smile
a tu widzę rączki same klikają w klawiaturkę Smile nie ładnie nie ładnie....

Dyskusję o lesie na szczęście też pamiętam - tak jak i ci trochę starsi mieszkańcy Gołębia pewne historie związane z lasem Smile

Ja mam paragraf więc ja mam rację - tak to było na radzie.

nazywam się Grzesiek i problem z lasem zgłaszałem sołtysowi i pani Dorocie. możesz ich zapytać kto zgłaszał. w kurierze napisali ze po tej dyskusji leśniczy obiecał otwierać szlaban ale nie otwiera i chyba znowu trzeba to zgłosić i jeszcze utrudnia ludziom korzystanie z Samoniem tego nie było. A Dorote znam od podstawówki ale przez szacunek pisałem pani Dorota.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group