Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Śro 16:11, 20 Sie 2014    Temat postu: Re: wieczorek literacki

Anonymous napisał:
Pisałam wiersze tylko dla siebie , z potrzeby serca i duszy. . Poproszona o prezentację swych wierszy długo się wahałam. Teraz zarzuca się nam piszącym megalomanię. Nie przeceniam własnej wartości, i nie mam wysokiego mniemania o sobie piszącej, wręcz przeciwnie, nie cechuje mnie też pycha, kto mnie zna ten potwierdzi. Piszę z potrzeby serca i duszy.To przykre, gdy czytam niektóre wpisy na forum. Zastanowię się, czy nie wrócić do przysłowiowego pisania do "szuflady". Nigdy nie śmiałabym porównywać naszego wieczorku w GKU w Gołębiu do Wydarzenia jakim był występ Zespołu z Poniatowej. To Sztuka na najwyższym poziomie i wielka uczta duchowa. Byłam szczęśliwa , że mogłam być na tym koncercie, i zabrałam chętnych do swego samochodu.
Szanowni Państwo, piszący na tym forum, proszę nie podcinajcie nam skrzydeł" i nie zniechęcajcie nas do uprawiania naszych pasji. Jako osoba z dużą wrażliwością bardzo to przeżywam.
Z poważaniem Zofia Alina Kurpiel

Pani Zofio- to nie była krytyka Pani twórczości!!!
Cyt: "Jeszcze jedno- szanuję wszystkich twórców. Podziwiam zapał, talent, pracowitość- nawet jeśli czasami trąci megalomanią. "
Słowa "nawet jeśli czasami trąci megalomanią" nie oznaczają, że jest to megalomania- której zresztą nie uznaję za coś godnego potępienia, a wyłącznie za taki swoisty sposób pojmowania rzeczywistości przez niektórych ludzi Smile
Niech Pani pisze, niech Pani prezentuje swoją poezję, niech Pani pokazuje swoją wrażliwość- to nie jest złe!
Wpis miał tylko na celu krytykę tych, którzy uznali koncert w kościele za nudny, nieciekawy, gdzie było mało ludzi i na dodatek wychodzili już po kilku minutach bo wiało nudą. Podobno. Według niektórych.
I jeszcze jedno, na przyszłość- ja wiem że w GOKu robią tak żeby sie nie narobić. Na przyszłość warto we własnym zakresie zadbać o rozreklamowanie (rozplakatownie) spotkania, a przy okazji o wystroju- można było zrobić dekoracje z polnych kwiatów, jarzębiny, czegokolwiek (jak na MB Zielnej było w kościele), a nie te stare papierowe zawijańce i materiał upiety na ścianie jakby ktoś niedbale suszył firanki. Widać czyja to ręka niestety Sad Szczegół, ale dla osób wrażliwych estetycznie (a takie przychodzą na wernisaże, wystawy, wieczorki literackie) to duży dysonans.
Wielu sukcesów i zdrowia życzę Very Happy
wielbicielka
PostWysłany: Śro 13:46, 20 Sie 2014    Temat postu: Janusz Laskowski

Mała poprawka.
Gdy pisałam powyższy post ,pisałam pod wpływem emocji.dopiero po wysłaniu sprawdziłam i chcę poprawić sięSurprisedtóż Winno być Janusz Laskowski.
Przepraszam za tę literówkę.

A propos Janusza Laskowskiego mała ciekawostka,,otóż Janusz Laskowski odbywał służbę wojskową w Dęblinie na lotnisku.
Wielbicielka
PostWysłany: Śro 13:03, 20 Sie 2014    Temat postu: wieczorek literacki

Pani Zosiu
Jeżeli ktokolwiek porównuje koncert Scholares Minores...... ,z twórczością amatorską ,to ten ktoś (nawet w "..." tego nie wezmę) nie zna się w ogóle na sztuce.Pamiętam jak, dawno to było,jak krytykowali piosenkę pt."Kolorowe jarmarki" w wykonaniu Janusza Laskoskiego,że na odpusty i do Kazimierza Dolnego .Teraz gdy piosenka jest przebojem Maryli Rodowicz a w Kazimierzu Dolnym odbywają się festiwale ,ranga twórczości jest doceniona i promowana.Czytam Pani wiersze na stronie Skoków i gdy będzie taka okazja,postaram się być na wieczorku.Podziwiam Pani talent i to właśnie pisanie od serca,spontanicznie ,bez patosu,a jak prosto ,że mam obraz przed oczami.
Jestem też bardzo ciekawa co krytykanci potrafią poza krytyką?

Pozdrawiam Panią,Pani Zosiu i życzę weny twórczej.
Krytykantów również pozdrawiam i wszystkich którzy wchodzą na forum.
SUPER ZABAWY NA FESTYNIE -ŻYCZĘ!!!! Very Happy
Gość
PostWysłany: Śro 9:20, 20 Sie 2014    Temat postu: wieczorek literacki

Pisałam wiersze tylko dla siebie , z potrzeby serca i duszy. . Poproszona o prezentację swych wierszy długo się wahałam. Teraz zarzuca się nam piszącym megalomanię. Nie przeceniam własnej wartości, i nie mam wysokiego mniemania o sobie piszącej, wręcz przeciwnie, nie cechuje mnie też pycha, kto mnie zna ten potwierdzi. Piszę z potrzeby serca i duszy.To przykre, gdy czytam niektóre wpisy na forum. Zastanowię się, czy nie wrócić do przysłowiowego pisania do "szuflady". Nigdy nie śmiałabym porównywać naszego wieczorku w GKU w Gołębiu do Wydarzenia jakim był występ Zespołu z Poniatowej. To Sztuka na najwyższym poziomie i wielka uczta duchowa. Byłam szczęśliwa , że mogłam być na tym koncercie, i zabrałam chętnych do swego samochodu.
Szanowni Państwo, piszący na tym forum, proszę nie podcinajcie nam skrzydeł" i nie zniechęcajcie nas do uprawiania naszych pasji. Jako osoba z dużą wrażliwością bardzo to przeżywam.
Z poważaniem Zofia Alina Kurpiel
Gość
PostWysłany: Pią 21:21, 15 Sie 2014    Temat postu:

Pani Walentyno- dziękuję, że ktoś obiektywny wypowiedział sie w sprawie koncertu.
Bo jak czytam wpisy, że było parę osób od nas, że ludzie wychodzili i po co to było- to rozpacz ogarnia.
Może do krytykantów dotrze!!!
Gość
PostWysłany: Pią 19:39, 15 Sie 2014    Temat postu: KONCERTOWANIE

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Ja byłam, ale było mało ludzi od nas. Było parę osób od wójta z Poniatowej i tyle.

ŻE CO PROSZĘ?!?!?!?!?!?!
Ludzi było BARDZO DUŻO!!!!
Z Poniatowej było kilkoro rodziców występujących dzieci. A skąd byli ludzie, to było widać po rejestracjach i jak wyszli z kościoła i szli na poszczególne ulice! Z Wólki i Niebrzegowa przyjeżdżały PEŁNE samochody. Na parkingu nie było wolnych miejsc, ja parkowałam koło plebanii na trawniku. I po mnie jeszcze dojeżdżały samochody.
Było wiele osób z Puław, w tym również znanych w kręgach kulturalnych (że wspomnę tylko siedzącą na przodzie Panią Ewę Rauner-Bułczyńską- proszę sobie poszukać, czy Panią Poseł Małgorzatę Sadurską)
Pani Walentyna robiła zdjęcia- jak je zamieści to będzie widać, czy było mało ludzi!
No, chyba że "od nas" oznacza Skoki i Borowę. To faktycznie- tylko kilkanaście osób widziałam. I szłam za trzema paniami z Borowej (znam je). Rozmawiały baaaardzo głośno- "No chciała jechać. No miałam miejsce. Ale ma dzieci to niech ją wożą". Cóż, życzliwość......
Brakuje jeszcze tylko stwierdzenia, że na wystawie/wieczorku w GOK-u albo na Skokach było więcej ludzi OD NAS....

Owszem,robiłam zdjęcia,jednak ze względu sezonu urlopowego umieszczenie tych zdjęć z 2-tygodniowym opóźnieniem wydaje mi się bez sensowne,tym bardziej ,że już po trzech dniach można było obejrzeć relację na stronie Gminy Puławy.Porównałam również jakość zdjęć i stwierdziłam,że te na stronie gminy są jakościowo o wiele lepsze.Nie przeczę,kościół wypełniony był po brzegi. Akustyka w kościele w Gołębiu jest wręcz fenomenalna, muzyka w wykonaniu "Scholares Minores pro Musica Antigua" pozostawiła w mej pamięci niezapomniane wrażenia i to właśnie dla mnie jest najważniejsze.
Przepraszam ,jeśli kogoś zawiodłam,lecz nie wszystko jest ode mnie zależne.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów .
Walentyna Nowak
NIE-MUZYK
PostWysłany: Śro 18:43, 13 Sie 2014    Temat postu:

Prawda w oczy kole Smile
NIE-WÓJT, NIE WÓJTOWA
PostWysłany: Śro 13:31, 13 Sie 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Jak czytam niektóre wpisy to jakbym słyszała wójta - przypadek?

No tak, bo wyłącznie wójt może krytykować panią Seredyn i niektóre poczynania niektórych autorów wpisów na tej stronie. Bo tylko jeden jedyny wójt zauważa niekonsekwencję i bzdury. Oj ludzie, ludzie....
Gość
PostWysłany: Śro 7:52, 13 Sie 2014    Temat postu:

Jak czytam niektóre wpisy to jakbym słyszała wójta - przypadek?
Gość
PostWysłany: Wto 21:00, 12 Sie 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Maniek napisał:
Ale, że pani Bartuzi się pojawiła to się zdziwiłem
Dlaczego? Chciała przyjść na niezwykły koncert to przyszła. Kobieta jest w porządku- nie chowa urazy i nie neguje czegoś tylko dlatego że to pomysł jej dawnego rywala. Nie to co pani Seredyn..... zawistna baba!

Dokładnie!
Dopiero co Seredynowa promowała sie w "Naszym regionie", że zaczyna urlop i spędzi go w domu, że ważni sa dla niej ludzie, ceni sztukę - i inne pierdoły.
Pokazała "klasę" i szacunek do ludzi.
Nie musiała przyjeżdżać- to fakt.
Ale jeżeli pokazuje się na występie lokalnych artystów o zasięgu "sławy" plus/minus 50 osób (rodzina i znajomi), a olewa koncert zespołu klasy międzynarodowej bo zorganizował go jej przeciwnik to nie ma o czym mówić
Jeszcze jedno- szanuję wszystkich twórców. Podziwiam zapał, talent, pracowitość- nawet jeśli czasami trąci megalomanią. I sympatie polityczne nie mają nic wspólnego z podziwem dla sztuki. I to jest właśnie sztuka obca pani Seredyn, bliska pani Bartuzi Very Happy
Gość
PostWysłany: Wto 15:43, 12 Sie 2014    Temat postu:

Maniek napisał:
Ale, że pani Bartuzi się pojawiła to się zdziwiłem
Dlaczego? Chciała przyjść na niezwykły koncert to przyszła. Kobieta jest w porządku- nie chowa urazy i nie neguje czegoś tylko dlatego że to pomysł jej dawnego rywala. Nie to co pani Seredyn..... zawistna baba!
Maniek
PostWysłany: Wto 8:37, 12 Sie 2014    Temat postu:

Ale, że pani Bartuzi się pojawiła to się zdziwiłem
Andrzej
PostWysłany: Pon 15:47, 11 Sie 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
W przedsionku nagrywał hahaha

Zapominasz o jednym- ten kościół ma niesamowitą akustykę i z tyłu słychać lepiej niż z przodu Very Happy
Co zresztą wspomniał na początku Pan Danielewicz i sugerował aby nie zajmować miejsc na samym początku. A dzisiejszy sprzęt nie wymaga podtykania mokrofonu wykonawcy pod sam nos. Zresztą dzieciaki śpiewały bez jakiegokolwiek nagłośnienia i mimo to było doskonale słychać, doskonały warsztat!
Dźwięk nagrał się znakomicie a na tym mi najbardziej zależało. Żona robiła zdjęcia, była z przodu. Mamy świetną pamiątkę.
Poza tym przedsionkiem popularnie jest nazywana część pod chórem, obok konfesjonałów i wejścia na chór
Gość
PostWysłany: Pon 8:45, 11 Sie 2014    Temat postu:

W przedsionku nagrywał hahaha
Andrzej
PostWysłany: Nie 21:20, 10 Sie 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Ja wyszedłem po paru minutach, jak większość ludzi!

A ja byłem do końca! koncert trwał 1,5 godziny, były bisy bo występ był fantastyczny! Widać było, że dzieci lubią to co robią, widać było pasję. Koncert był W S P A N I A Ł Y ! ! ! A brawa na koniec i wspólne śpiewanie najlepiej o tym świadczą Smile Mnóstwo osób nagrywało poszczególne utwory, ja też nagrałem prawie cały występ i dziś go z Żoną oglądaliśmy jeszcze raz. Dzieciaki są wszechstronne- pięknie śpiewają, grają, a na koniec jeszcze tańczyły i robiły figury akrobatyczne!
Ale jeśli się słucha wyłącznie disco polo, to nie ma po co iść na taki koncert!
Ja nie idę na koncert DODY czy innej Pauli, bo to nie moja bajka. VOLVER też mnie nie kręci więc nie idę i nie krytykuje-proste jak budowa cepa.
I nie zauważyłem wychodzących, chociaż stałem w przedsionku. I wiele osób stało, bo wszystkie miejsca były zajęte.
CHcecie krytykować- proszę bardzo. Ale bez kłamstwa i udowadniania, że białe jest czarne!!!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group